Dziewięciobiegowe przekładnie to zdaniem Stefana Sommera, szefa firmy ZF, granica, której nie będzie można przekroczyć w przypadku konstrukcji tworzonych dla samochodów osobowych.
Sommer opisuje skrzynie biegów o dziewięciu przełożeniach jako „naturalny limit” możliwości konstrukcyjnych, uwzględniając poziom skomplikowania projektu oraz jego wagę w stosunku do zużycia paliwa. W wywiadzie udzielonym Automobilwoche, szef ZF otwarcie przyznał, że wszystkie przekładnie o liczbie biegów przekraczającej dziewięć nie będą miały racji bytu z punktu widzenia wydajności.
Trzy lata temu firma ZF rozpoczęła produkcję skrzyni ośmiobiegowej przeznaczonej dla samochodów osobowych i lekkich aut użytkowych. Zdaniem przedstawicieli firmy, ich przekładnia jest o 11 procent wydajniejsza od konstrukcji 6-biegowych. W przypadku nowej skrzyni 9-biegowej, która wejdzie do produkcji w 2013 roku, ZF liczy na oszczędność paliwa wyższą o około 16 procent.
Pomimo ograniczeń, o których wspomina Sommer, Hyundai już rozpoczął prace nad przekładnią 10-biegową, natomiast GM we współpracy z Fordem stworzy skrzynie 9- i 10-biegowe.